niedziela, 30 września 2012

Wyzwanie kolorystyczne

Kiedy tylko pojawiło się kolejne wyzwanie kolorystyczne na Magicznej Kartce, postanowiłam wziąć w nim udział. Ostatnio jednak jakoś nie miałam ochoty zajmować się quillingiem i tak kartkę skończyłam dopiero wczoraj. Jak zawsze wszystko robię na ostatni moment...

czwartek, 27 września 2012

Ślubny zestaw - kartka + kopertówka

Obiecałam wam pokazać ślubny prezent, jaki wykonałam dla znajomych. Państwo Młodzi zamiast prezentów woleli pieniądze, więc łatwo się domyślić, że zrobiłam dla nich kopertówkę, a  do niej zrobiłam jeszcze kartkę okolicznościową. wszystko w ulubionych przez nich kolorach.

wtorek, 18 września 2012

Jak zepsuć ładną kartkę? - dodać własnoręczny napis

Ja to jednak jestem... Obiecałam sobie, ze będę publikować co tydzień, a już odbiegam od normy i to w złą stronę. Przepraszam was bardzo za tę zwłokę.
Na kompie mam mnóstwo zdjęć, czekających na wklejenie. Prac wystarczy mi chyba na pół roku blogowania albo i więcej!
Wczoraj wyłudziłam od narzeczonego prezent - dziurkacz brzegowy :D

Ostatnio obiecałam wam pokazać popsute przeze mnie prace. Dwie drukarki się popsuły, a chciałam w końcu dodać do jakieś kartki napis. I tak zrobiłam je sama... ale nie bardzo wyszło. Efekt możecie zobaczyć sami.

piątek, 7 września 2012

Narodziny

Trochę czasu minęło od ostatniego wpisu, a ja mam nowe wieści.

Bardzo możliwe, że moje prace będzie można zakupić w Wodzisławiu Śląskim w sklepie Tygiel rozmaitości.  Mam nadzieję, że współpraca się powiedzie, ale tak naprawdę najbardziej cieszę się, że moje prace zyskały uznanie właścicielek sklepu. Dzięki temu dostałam niezłego kopa i znów chce mi się tworzyć.

Dostałam też paczkę z materiałami do scrapbookingu. Najbardziej ucieszyłam się z nożyczek kreatywnych (6 różnych ostrzy) i dziurkaczy (listek, motylek i uśmiechnięta buźka). Niektóre papiery są niesamowicie piękne (bardzo spodobała mi się kolekcja "chińska", ale na razie nie mam na nią pomysłów). Większość rzeczy na pewno mi się przyda (szczególnie duża ilość wstążek satynowych, a także drobne papiery i koronki), a niektóre... cóż, wrzucenie siatek ewidentnie ściągniętych z bukietów i brudnych nie było najlepszym pomysłem sprzedającej, zwłaszcza, że leżały na samej górze skrzyni. Trochę mnie to odrzuciło i już bałam się, co zobaczę pod spodem, ale na szczęście im głębiej, tym lepsze znajdowałam rzeczy.