wtorek, 18 września 2012

Jak zepsuć ładną kartkę? - dodać własnoręczny napis

Ja to jednak jestem... Obiecałam sobie, ze będę publikować co tydzień, a już odbiegam od normy i to w złą stronę. Przepraszam was bardzo za tę zwłokę.
Na kompie mam mnóstwo zdjęć, czekających na wklejenie. Prac wystarczy mi chyba na pół roku blogowania albo i więcej!
Wczoraj wyłudziłam od narzeczonego prezent - dziurkacz brzegowy :D

Ostatnio obiecałam wam pokazać popsute przeze mnie prace. Dwie drukarki się popsuły, a chciałam w końcu dodać do jakieś kartki napis. I tak zrobiłam je sama... ale nie bardzo wyszło. Efekt możecie zobaczyć sami.





Na tym papierze wizytówkowym chyba jeszcze żadna kartka nie wyszła mi dobrze. poza tymi jest jeszcze kilka, kiedyś je pokaże, ale chyba już nie użyję tego marmurku.

Na tej kartce kwiatki wykonałam według własnego pomysłu i wyszły bardzo ciekawie. Zauważyłam jednak, że nie bardzo umiem robić zawijasów, nie wiem czy to kwestia zbyt miękkiego papieru, a może mojego braku umiejętności.
Takie zawijasy bardzo podobają mi się u Catherine. Wciąż nie mogę się nadziwić, że proste w wykonaniu elementy mogą wyglądać tak kunsztownie i elegancko.

Jak widać kartkę popsułam napisem...



Tutaj tylko jedno zdjęcie, ponieważ reszta nie wyszła zbyt dobrze. Pęczki różyczek połączone zostały paskami papieru, do tego ręcznie wykonany napis i całość wygląda koszmarnie. Na pewno nikt takiej kartki nie chciałby kupić, ale u mnie zostanie pośród innych prac i na blogu. Ku przestrodze i nauce na przyszłość.



Jutro idę na wesele i przygotowałam z tej okazji małą niespodzianeczkę.  Łatwo się domyślić, co mogłam z tej okazji zrobić, ale pokażę to następnym razem.


Na koniec dodam, że jeśli kogoś interesują moje pracę i miałby chęć coś zakupić, bez problemów może się ze mną kontaktować :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz